czwartek, 6 marca 2014

Pod mocnym aniołem



O tym, że zakochałam się w Jerzym Pilchu i jego twórczości wiedzą już chyba wszyscy. Czym mnie urzekł pisałam w poprzednim poście, więc aby się nie powtarzać od razu przejdę do oceny książki. Jest to powieść absolutnie cudowna, jedna z tych, które biorę do rąk i czytam bez przerwy. Jedna z tych, o których myślę, gdy zostaję od niej oderwana przez "uroki" dnia codziennego.

W powyższej książce Pilch pokazuje nam swoją duszę, swój literacki talent, który został doceniony przez jury Nike w 2001 roku.
"Pod mocnym aniołem" opowiada historię Jurusia, pisarza walczącego z nałogiem alkoholowym.Tytuł powieści jest zarazem nazwą jednej z knajp, która jest nagminnie odwiedzana przez naszego bohatera. To tutaj wypija kilka głębszych zanim chwiejnym krokiem postara się dotrzeć do domu. Czy jest to powieść autobiograficzna? Czy należy J. znanego nam z kart książki wiązać z osobą Jerzego Pilcha, pisarza urodzonego w Wiśle? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Powiem jedno - tylko osoba, która sama zmagała się z problemem alkoholowym mogłaby w tak realistyczny sposób opisać pijackie filozofie, omamy i lęki oraz ulgę, która towarzyszy kolejnym łykom gorzkiej żołądkowej lub brzoskwiniówki.

Oddział deliryków, czyli miejsce skąd J. wychodzi, myśląc, że poradzi sobie bez alkoholu, by po jakimś czasie znów spotkać się z doktorem Granadą, siostrą Violą i grupą podopiecznych obu płci, w każdym wieku, wykonujących odmienne zawody, których łączy jedno: PIJĄ.

Piją, gdy są szczęśliwi/Piją, gdy ich serce krwawią z rozpaczy.
Piją, bo chcą/Piją, bo nie chcą, ale nie są w stanie przestać.
Piją, bo sprawia im to przyjemność/Piją, bo tego nie cierpią.
Piją, bo są zakochani/Piją, bo ciągle poszukują ukochanej osoby.
Każdy z nich jest tutaj z tego samego powodu: PIJE a próby NIEPICIA kończą się fiaskiem.
Wśród alkoholików poznamy takie postacie jak Szymon Sama Dobroć, Król Cukru, Don Juan Ziobro i wielu innych nieszczęśliwców. Każdy ma jakąś historię, każdy ma sobie coś do zarzucenia.

Czy jest sposób, aby już nigdy nie sięgnąć po flaszkę? Czy jest sposób, aby rankiem nie kołysać się nad muszlą klozetową i spełnić obietnicę, że "to był ostatni raz"? Co się stanie, kiedy J. będzie musiał wybierać pomiędzy życiem alkoholika a kobietą i miłością do pisania. A może pod przykrywką elokwentnego pisarza kryje się bezduszny pijak, który mnóstwo pieniędzy wydał na alkohol i cielesne rozrywki a zapach własnych wymiotów jest mu bardziej znany niż zapach używanej od lat wody kolońskiej?

Zachęcam do przeczytania zarówno tych, którzy Pilcha znają jak i tych, którzy mają zamiar się z jego pisarstwem zapoznać. Zachęcam tych, którzy dostrzegają u siebie niebezpieczne zamiłowanie do kilku głębszych oraz tych, którzy uważają, że "ten problem zupełnie ich nie dotyczy". Naprawdę bardzo interesująca i nadwyraz osobista lektura.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zagubiony ptak - Jowita Kosiba

Z nazwiskiem autorki spotkałam się zupełnie przypadkiem, kiedy w moje ręce trafił fenomenalny ''Nokurn''. Intrygujaca akcja,...