wtorek, 25 lutego 2014

Na południe od granicy, na zachód od słońca...

Od jakiegoś czasu zdarzało mi się mówić, że coraz bardziej ciągnie mnie do reportaży, biografii i szeroko pojmowanej literatury faktu. Po przeczytaniu powyższej książki zdecydowanie mogę powiedzieć, że powieści są moją największą literacką miłością i one pozwalają mojemu czytelniczemu „JA” oddychać.

Jak dotąd proza Murakamiego była mi obca. Na powyższą książkę trafiłam metodą „chybił trafił”, kiedy to w minutę musiałam sobie wybrać dwie powieści, które powędrują ze mną na weekend do domu. Po lekturze mogę śmiało powiedzieć, że był to szczęśliwy traf.
Głównym bohaterem powieści jest Hajime, którego poznajemy, gdy jest jeszcze dzieckiem. Ten chłopczyk znacząco różni się od swoich rówieśników. Zamiast gry w piłkę i wspinania się po drzewach Hajime wybiera czytanie w samotności lub słuchanie koncertów Liszta. Jedyną osobą, która może dopełnić tę ucztę melomana jest jego przyjaciółka Shimamoto. Będąc przy niej Hajime nie potrzebuje kolegów, a wspólnie spędzony czas to najlepsze wspomnienie, które pozostanie w pamięci głównego bohatera przez całe życie.

Hajime i Shimamoto dorastają i ich drogi się rozchodzą. Mężczyzna rozpoczyna naukę w college’u mieszczącym się poza rodzinnym miastem, przyjaciele tracą ze sobą kontakt. Hajime układa sobie życie. Zostaje mężem, ojcem dwóch córeczek, jest właścicielem dobrze prosperujących barów. W tym doskonale wyglądającym życiu brakuje mu Shimamoto, którą po wielu latach dostrzega w miejskim tłumie. Hajime postanawia śledzić przyjaciółkę z dawnych lat, co wywołuje ciąg nieprawdopodobnych zdarzeń…

„Na południe od granicy, na zachód od słońca” to przepiękna, rwąca za gardło opowieść o miłości, która zdarza się tylko raz. Murakami w intrygujący sposób opisał cierpienia i rozterki mężczyzny, którego życie wydaje się innym idealne i pełne szczęścia.
Z wielką chęcią sięgnę po inne tytuły autora. Nie zdziwię się jak Murakami zawita do grona „moich ulubionych” pisarzy. Szanse są duże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zagubiony ptak - Jowita Kosiba

Z nazwiskiem autorki spotkałam się zupełnie przypadkiem, kiedy w moje ręce trafił fenomenalny ''Nokurn''. Intrygujaca akcja,...