sobota, 17 maja 2014

Tyrania wyboru

Miejską bibliotekę odwiedzam nader rzadko. Książki przeważnie kupuję, pożyczam od znajomych lub dostaję jako prezenty. Jednak ku mojemu zaskoczeniu zdarzyło się tak, że nie miałam pod ręką nic interesującego mnie do czytania. Dlatego też wybrałam się do biblioteki w mym rodzinnym mieście. Dosłownie w przeciągu minuty mój wzrok przykuła "Tyrania wyboru", która została umieszczona na półce z nowościami. Prosty tytuł, ciekawa okładka oraz dobrze mi znane wydawnictwo - Krytyka polityczna sprawiły, że pozycja znalazła się mych rękach.
Sama Renata Salecl nie była mi znana. Jak możemy wyczytać na odwrocie publikacji autorka jest filozofką, socjolożką i teoretyczną prawa pochodzącą ze Słowenii. To krótka notka o autorce w połączeniu z oszczędnym tytułem może odstraszyć od siebie niejednego czytelnika. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Tyrania wyboru to pełna powagi, oschłych analiz publikacja, podczas czytania której czytelnik zanudziłby się na śmierć. NIC BARDZIEJ MYLNEGO !
Autorka w błyskotliwy, pełen humoru sposób opisuje problemy związane z dokonywaniem wyborów, zarówno tych błahych, jak i tych arcypoważnych. Przyjrzymy się codziennym zakupom w supermarkecie a pani socjolog opisze nietypowe sytuacje ze swojego życia. Ze sklepu przeniesiemy się do zakładu pogrzebowego, gdzie po utracie bliskiej osoby będziemy musieli zdecydować się na trumnę, urnę. Którą wybrać? Dębową? Sosnową? Bogato zdobioną? A może prostą? Oraz najważniejsze... czy to w ogóle ma jakieś znaczenie? 

Renata Salecl w swojej wydanej w ubiegłym roku książce poszukuje odpowiedzi na pytania, dlaczego wybór wywołuje w nas lęk oraz na jakiej zasadzie dobieramy sobie drugą połowę. Będzie też rozdział poświęcony posiadaniu dzieci o dosyć odważnym tytule "Dzieci - mieć czy nie?". Zostaną przytoczone ciekawe przykłady z różnych krajów.
Autorka porusza tematy należące to tych określanych mianem ważnych, kluczowych, które mogą wpłynąć na całe nasze życie, jednak pisze o nich w sposób przystępny, zabawny, z lekkim przymrużeniem oka. Tyrania wyboru to wyśmienity esej, który pozwoli zrozumieć mechanizmy kierujące naszym codziennym życiem. Momentami czytałam książkę z pełną powagą i zadumą, po to by za chwilę szczerze się roześmiać.

Renata Salecl najbardziej urzekła mnie tym, że umiejętnie połączyła fakty, badania naukowe ze swoimi zabawnymi, szalenie trafnymi spostrzeżeniami. Mogę napisać, że podczas lektury zżyłam się z autorką w sposób, którego nie potrafię ubrać w słowa. Profesor z Lublany zapadnie mi w pamięć na długo. Z wielką chęcią przeczytałabym (Per)wersje miłości i nienawiści.
Ciekawi mnie tylko, czy znajdę te pozycję w bibliotece. Nie omieszkam tego sprawdzić przy najbliższej wizycie...

2 komentarze:

  1. Ha, ja również b. często kupuję książki - mam całe stosy, które powinienem przeczytać - a mimo to uwielbiam chodzić do bibliotek i regularnie do nich uczęszczam. Wypożyczam 1 książkę na miesiąc, dwa, ale zawsze z chęcią idę je zwrócić i odszukać kolejne - widok ogromnej ilości książek zebranych w jednym miejscu działa na mnie kojąco. Poza tym w bibliotece często można natrafić na ciekawe, starsze egzemplarze, których jak dotąd nie wznowiono :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do udziału w konkursie :)
    https://www.facebook.com/828585590492895/photos/a.829044107113710.1073741827.828585590492895/1018665114818274/?type=1&theater

    OdpowiedzUsuń

Zagubiony ptak - Jowita Kosiba

Z nazwiskiem autorki spotkałam się zupełnie przypadkiem, kiedy w moje ręce trafił fenomenalny ''Nokurn''. Intrygujaca akcja,...